Objawienie - Apokalipsa MP3

czwartek, 25 grudnia 2014

Rozdział 22:18,19

18, 19. Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze; A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze. BW
 

Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze. BT

Ja zaświadczam każdemu, kto słucha słów proroctwa tego zwoju: Jeśli ktoś [coś] do nich dołoży, dołoży mu Bóg klęsk opisanych w tym zwoju; a jeśli ktoś [coś] odejmie ze słów tego zwoju proroctwa, odejmie Bóg jego udział w drzewie życia i w świętego Mieście, opisanych w tym zwoju. NP.

 

A oświadczam się każdemu słuchającemu słów proroctwa księgi tej: Jeźliby kto przydał do tego, przyda mu też Bóg plag opisanych w tej księdze; A jeźliby kto ujął ze słów księgi proroctwa tego, odejmie też Bóg część jego z księgi żywota i z miasta świętego, i z tych rzeczy, które są napisane w tej księdze. BG

And if any man shall take away from the words of the book of this prophecy, God shall take away his part out of the book of life, and out of the holy city, and from the things which are written in this book. KJV

„Każde słowo Pana jest prawdziwe. On jest tarczą dla tych, którzy mu ufają. Nie dodawaj nic do jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę.” Przyp. 30:5-6


Do napisania komentarza do tych dwóch wierszy zbierałem myśli, chyba od początku studium. Te wiersze wytyczały mi granicę, i chyba po to są, granicę pomiędzy zbytnim gadulstwem, a przemilczeniem spraw ważnych.  Zasiadając do słuchania tej Księgi trzeba wykazać się maksimum staranności, aby nie usłyszeć, nie zrozumieć czegoś za dużo, ale też, aby nie pozostawić dwuznaczności, niedopowiedzeń, półprawd.

Dość intrygujący są tutaj adresaci tych słów, słuchający. Nie przepisujący, nie interpretujący, ale słuchający, παντι ακουοντι τους λογους της προφητειας, (panti akouonti tous logous tēs profēteias) każdemu słuchającemu słów proroctwa. A zatem największa odpowiedzialność jest po stronie słuchających. Ale to w cale nie oznacza, aby zatkać sobie uszy i nie słuchać tej Księgi. Nie słuchanie, nie zwalnia od odpowiedzialności. Nie słuchanie, omijanie, bagatelizowanie tej Księgi jest również formą „odjęcia słów” w niej zapisanych. Ująć z niej to także, umniejszyć jej znaczenie, wartość, zaniedbać czytania, zlekceważyć.

Księga Objawienia. Tutaj każdy drobiazg, każde słowo, jego forma gramatyczna, każda fraza ma swoje znaczenie. Jest wiele słów kluczy, mnóstwo symboli, które nadają tej Księdze wyjątkowe, szczególne znaczenie. Wiele skrótów myślowych zawierających niesamowitą głębię. Widzimy to w ostatnim rozdziale. Trzykrotne przyjdź; ja Jezus; kto pragnie; przyjdę rychło; na zewnątrz są psy; nic godnego klątwy; Duch i Oblubienica; by poświadczył wam to w zborach; te słowa są wiarygodne; tej księgi proroctwa.

„Jeżeli ktoś dołoży coś do nich”, czy chodzi tutaj o interpretację ? Gdyby tak było, gdyby chodziło o nasze myśli, zrozumienie, naszą interpretację to miliony ludzi musiałoby być dotkniętych plagami opisanymi w tej księdze, lub pozbawionymi udziału w drzewie życia, lub w księdze życia. Myślę, że nie chodzi o interpretację, ale o sposób przekazania treści tej księgi, aby tekst był jak najbardziej wierny, w stu procentach zgodny z oryginałem.

W dzisiejszym fragmencie zawarta jest ważna konkluzja, ostatnie ostrzeżenie przed manipulacją Objawieniem i wykorzystywaniem jego treści do niecnych, często partykularnych celów. Dzisiaj w wielu sytuacjach musimy być bardzo ostrożni, ponieważ przeciwnik Boży, będzie wykorzystywał treść tej Księgi w celu fałszowania Prawdy i zwodzenia uczniów Jezusa.

Przypomnijmy sobie fakt próby zamiany w manuskryptach liczby 666 na 616. Paradoksalnie i w tym fragmencie jest też jakaś zmiana. Ktoś dokonywał, być może niezamierzonej ingerencji w przepisywany tekst. W efekcie w części rękopisów (Textus Receptus) mamy napisane, że Bóg osobie ujmującej ze słów odejmie udział w; απο βιβλου της ζωης (apo biblou tēs zōēs) zwoju, w księdze życia, a w innych manuskryptach (Codex Alexandrinus) ἀπὸ τοῦ ξύλου τῆς ζωῆς (apo tou xylou tes zoes) drzewie życia.

W uwagach redakcyjnych do przekładu Nowe Przymierze czytamy; "Tak zwany Textus Receptus, który służył za podstawę m. in. przekładu Biblii Gdańskiej ma w tym miejscu słowo księgi, zamiast słowa drzewa. Gdy holenderski humanista Dezyderiusz Erasmus przygotowywał grecki tekst NT nie miał dostępu do greckich manuskryptów zawierających sześć ostatnich wierszy Objawienia. Przetłumaczył je zatem na grecki z łacińskiej Wulgaty. W rezultacie stworzył 17 wariantów tekstowych, których nie potwierdzają żadne odkryte dotychczas greckie manuskrypty. Niniejszy przypadek jest jednym z przykładów. Żaden grecki tekst nie zawiera słowa księga. Jeśli chodzi o słowo drzewo, znajduje się ono we wszystkich najlepszych manuskryptach."

Przy okazji tego fragmentu wracam myślą do pierwszego i szóstego błogosławieństwa zapisanego w tej proroczej Księdze. „I oto przyjdę wkrótce. Błogosławiony, który strzeże słów proroctwa tej księgi.” Obj. 22:7 „Błogosławiony ten, który czyta, i ci, którzy słuchają słów proroctwa i zachowują to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski.” Obj. 1:3

Interesującą i ważną myśl mamy zapisana w 5 Mojżeszowej 4:1-2,4; „A teraz, Izraelu, posłuchaj ustaw i praw, które was uczę wypełniać, abyście zachowali życie, weszli i wzięli w posiadanie ziemię, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. Niczego nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i niczego z tego nie ujmiecie, przestrzegając przykazań Pana, waszego Boga, które ja wam nakazuję. (...) Wy zaś, którzyście przylgnęli do Pana, waszego Boga, wszyscy do dziś żyjecie.” Ująć coś z tej Księgi znaczy również nie przestrzegać przykazań, ostrzeżeń zawartych w niej.

Z jednej strony widzimy, że Bóg obiecuje błogosławieństwo dla tych, którzy czytają to proroctwo i strzegą go, ale z drugiej strony, do tych, którzy odrzucają objawienie tej księgi, lub manipulują jej treścią, daje podwójne ostrzeżenie. Żadnych dodatków i skreśleń, nie ma zgodny na nic, co jest niezgodne z tekstem. Nawet ilustracje i filmy które są wytworem ludzkiej fantazji, a nie są zgodne z tekstem. Sam starałem się wzbogacić blog ze studium jakąś grafiką i wiele razy miałem dylemat, czy ładna ilustracja jest rzeczywiście zgodna z treścią danego wiersza.

Według tych słów ci którzy czytają, słuchają, strzegą, zachowują, przestrzegają, nic nie dodają i nic nie ujmują będą błogosławieni. David M. Levy pisze; „Ci którzy osobiście stosują prawdy znalezione w tej księdze, doświadczają szczególnego błogosławieństwa od Pana. Nie są to obietnice dla tych, którzy bronią słów tej księgi, tylko dla tych którzy zachowują je. Nie jest to obietnica również dla tych, którzy tylko spekulują na temat czasu opisanych wydarzeń. Odpowiedzialnością wierzących jest strzec, albo przestrzegać słów tej księgi. W tym celu muszą ją czytać, studiować i żyć wedle jej standardów.”

Nie dokładaj, ani nic nie ujmuj. Najlepiej by było tylko czytać i słuchać, co Duch dzisiaj mówi do zborów i do nas osobiście. Mówi do słuchających. Cały czas akcentowane jest słuchanie. Można bowiem czytać, przeprowadzać studium, komentować, mieć uszy a nie słyszeć.  A zatem, czy  jest tutaj coś zniechęcającego nas przed głębszym studiowaniem i interpretowaniem? Myślę, że nie. Takie odstraszanie przed studiowaniem tej księgi, ja spostrzegam jako próbę ujęcia czegoś z niej. Z drugiej strony, jest tak wiele karkołomnych spekulacji, wytworów ludzkiej fantazji i wyobraźni, że granica dokładania do tej księgi dawno została przekroczona.

Chcę jeszcze podzielić się dwiema myślami innych komentatorów; W. Barklay pisze;  „Nie jest to wyjątkowe zakończenie, starożytnej księgi. Tego rodzaju zakończenia starożytni pisarze stosowali bardzo często. Podobne ostrzeżenia spotykamy w Biblii na innych miejscach. „Niczego nie dodacie do tego, co Ja wam nakazuję, i niczego z tego nie ujmiecie, przestrzegając przykazań Pana waszego Boga, które ja wam nakazuję” (5 Mjż 4,2). „Każde słowo Pana jest prawdziwe... Nie dodawaj nic do Jego słów, aby cię nie zganił i nie uznał za kłamcę” (Prz 30,5-6). Autor księgi Enocha domaga się, aby nikt „nie zmieniał ani nie pomniejszał” jego słów (Enoch 104,10). 

List Aristesa opowiada jak na prośbę króla Egiptu przy współpracy siedemdziesięciu uczonych żydowskich powstała Septuaginta, grecka wersja Biblii hebrajskiej. Gdy zadanie to zostało wykonane, uczeni ci „według swego zwyczaju wypowiedzieli słowa przekleństwa nad tym, kto odważyłby się zmienić sporządzony przez nich tekst przekładu czy to przez dodanie czegoś czy zmianę jakiegokolwiek słowa, czy też opuszczenie jakiegoś znaku” (List Aristesa 310,311). W przedmowie do swojej księgi O początkach Rufinus zaklina przed Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym każdego, kto będzie czytał lub przepisywał tę księgę, aby niczego do niej nie dodawał, niczego nie wtrącał, nie skracał i niczego nie opuszczał. Euzebiusz (Historia Kościoła 5.20.2) cytuje zakończenie jednej z ksiąg Ireneusza, wielkiego uczonego chrześcijańskiego z drugiego wieku: „Zaklinam każdego, kto będzie przepisywał tę księgę, na Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przyjdzie sądzić żywych i umarłych, aby porównał i poprawił swój tekst zgodnie z tym rękopisem oraz przepisał to zaklęcie na swoim egzemplarzu”.  W starożytności, gdy wszystkie księgi były przepisywane ręcznie, i wiadomo było jak łatwo przepisujący mógł popełnić błąd, na końcu księgi zwykle dodawano uroczyste ostrzeżenie przed wprowadzaniem jakichkolwiek zmian tekstu. Na tle tego powszechnego zwyczaju powinniśmy umieścić również słowa Jana. Błędem byłoby wykorzystanie tego tekstu jako argumentu werbalnego natchnienia."

P.E. Hughes dodaje; „Ostrzeżenie to jest niewątpliwie skierowane przede wszystkim do fałszywych nauczycieli, którzy przekręcają poselstwo księgi albo przez dodawanie własnych fantazji, albo przez usuwanie z niej tego, co uważają za niewygodne.”

Kiedy czytasz i słuchasz jak ktoś czyta, w jakiś sposób interpretujesz treść tego co słyszysz. Bóg dał nam zdolność rozumowania, analizowania. Nie da się tego, ot tak, wyłączyć. Czy możemy rozmawiać i dyskutować na jej temat? Myślę, że możemy. Podczas mojego, osobistego studium Objawienia wiele razy myślami byłem w tym fragmencie. Poważnie traktowałem tą przestrogę. Moją modlitwą było, chcę odebrać to co najważniejsze tu i teraz. Chcę zachęcić innych do czytania i rozważania słów zapisanych w tej, jakże ważnej proroczej księdze. Dlatego nic nie zamknąłem na ostatni guzik. Nie ja ale Duch Święty niech stawia przysłowiową kropkę nad ‘i’.

2 komentarze:

  1. Witam,

    co do różnicy w manuskryptach pomiędzy frazą słowem "drzewo" a "księga", to uważam, że silniejsze argumenty przemawiają za wersją "drzewo" - występująca w większości tłumaczeń Biblii. Sam jestem zwolennikiem Tekstu Większościowego Biblii - tzw. bizantyjskiego (co nie znaczy, że zawsze Textus Receptus).

    Trzeba oddać zwolennikom Textus Receptus, że próba wyłożenia jako fakt, że Erazm nie miał żadnej wersji greckiego tekstu, która zawierałaby 6 ostatnich wersów Księgi Objawienia, jest dość absurdalna. Jeżeli faktem byłoby, że Erazm brakujące 6 wierszy przetłumaczył z łacińskiej Wulgaty na Grekę, to po pierwsze tekst tych 6 wiersz byłby całkiem zgodny z Wulgatą (a nie jest), a po drugie tekst Erazma tych wersetów musiałby odbiegać od tych występujących w pozostałych manuskryptach Tekstu Większościowego - a nie odbiega. Tak więc hipotezę podaje się jako fakt, hipotezę powtarzaną tysiące razy, która staje się dla wielu faktem.

    Jednak faktem jest także to, że wersja Erazma, nawet jeżeli przetłumaczona z istniejącego greckiego manuskryptu (którego my dzisiaj nie znamy), ma słabe umocowanie. Większość manuskryptów (a w zasadzie chyba wszystkie znane) Tekstu Większościowego zawiera inną wersję. Stąd bardziej współczesne krytyczne opracowania Tekstu Większościowego, jak Robinson & Pierpont (edycja z 2000) zawiera słowo "drzewo".

    Wg mnie ta różnica nie ma zbyt wielkiego znaczenia, jeżeli chodzi o naszą wiarę, gdyż tylko ci, którzy są zapisani w księdze życia Baranka mają udział w drzewie życia.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Komentarz nadesłany przez Michała Basiewicza:

    Witam,

    co do różnicy w manuskryptach pomiędzy frazą słowem "drzewo" a "księga", to uważam, że silniejsze argumenty przemawiają za wersją "drzewo" - występująca w większości tłumaczeń Biblii. Sam jestem zwolennikiem Tekstu Większościowego Biblii - tzw. bizantyjskiego (co nie znaczy, że zawsze Textus Receptus).

    Trzeba oddać zwolennikom Textus Receptus, że próba wyłożenia jako fakt, że Erazm nie miał żadnej wersji greckiego tekstu, która zawierałaby 6 ostatnich wersów Księgi Objawienia, jest dość absurdalna. Jeżeli faktem byłoby, że Erazm brakujące 6 wierszy przetłumaczył z łacińskiej Wulgaty na Grekę, to po pierwsze tekst tych 6 wiersz byłby całkiem zgodny z Wulgatą (a nie jest), a po drugie tekst Erazma tych wersetów musiałby odbiegać od tych występujących w pozostałych manuskryptach Tekstu Większościowego - a nie odbiega. Tak więc hipotezę podaje się jako fakt, hipotezę powtarzaną tysiące razy, która staje się dla wielu faktem.

    Jednak faktem jest także to, że wersja Erazma, nawet jeżeli przetłumaczona z istniejącego greckiego manuskryptu (którego my dzisiaj nie znamy), ma słabe umocowanie. Większość manuskryptów (a w zasadzie chyba wszystkie znane) Tekstu Większościowego zawiera inną wersję. Stąd bardziej współczesne krytyczne opracowania Tekstu Większościowego, jak Robinson & Pierpont (edycja z 2000) zawiera słowo "drzewo".

    Wg mnie ta różnica nie ma zbyt wielkiego znaczenia, jeżeli chodzi o naszą wiarę, gdyż tylko ci, którzy są zapisani w księdze życia Baranka mają udział w drzewie życia.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń