W Objawieniu 12:9 czytamy, że celem Smoka z siedmioma głowami, który jest diabłem i szatanem jest zwodzenie, πλανων (planōn), celowe wprowadzanie w błąd. Ten zwodniczy wpływ dzisiaj obejmuje cały świat zamieszkały, wszystkie narody, języki, plemiona.
"I zrzucony został ogromny smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat; zrzucony został na ziemię, zrzuceni też zostali z nim jego aniołowie." Obj. 12:9
W języku greckim mamy tutaj użyte bardzo znane słowo οικουμενην (oikoumenēn), co oznacza świat zamieszkały. Smok wprowadza w błąd cały świat zamieszkały. Cały świat zamieszkały to zamieszkana ziemia, to świat zjednoczony globalną Ekumenią. To jest jego główny cel.
Szatan, smok siedmiogłowy, mający jeszcze władzę (diademy na głowach) i moc (rogi), po porażce na niebie jest teraz pełen wściekłości i gniewu. Całą tą swoją wściekłość teraz, wraz z dwoma bestiami, z wielką nierządnicą, rozładuje na ziemi, na mieszkańcach ziemi i na kościele. Zobaczymy to w następnych rozdziałach. Napisałem, że księga Objawienia w precyzyjny sposób odsłania detale sposobów działania diabła. W tym fragmencie czytamy, że smok jest: szkaradnym, pełnym grozy przeciwnikiem, oskarżycielem, i przychodzi na ziemię aby, co robić? Zwróć baczną uwagę na to, przychodzi aby zwodzić. Zwiedzenie jest celem smoka, jest narzędziem zemsty, upustem frustracji po porażce.
Dzisiaj wiele środowisk chce umniejszyć czy zlekceważyć kwestię zwiedzenia. Mając tę świadomość ja dziękuję za „łowców zwiedzeń”, współczesnych strażników bram kościoła, bo są to tropiciele smoka, ci ludzie depczą smokowi po piętach. Mieć diabła pod swoimi stopami, to znaczy dostrzec i zwalczyć wszelkie odstępstwo, bo w zwiedzaniu jest potężna moc diabła i jego szemranego towarzystwa.
Służba strażnicza w kościele nie jest miłą służbą, to jest trudna, żmudna i przykra służba. Paradoksalnie strażnik jest dzisiaj nikomu w kościele niepotrzebny, mówi się, że to są ludzie którzy nic nie robią, szukają dziury w całym, powinni lepiej zając się ewangelizowaniem. Są nie lubiani, izolowani, ośmieszani a jednocześnie ich służba pełni ważną rolę w kościele. Gdyż celem Smoka numer jeden jest zwodzenie.
"Wtedy rzekł Pan Bóg do kobiety: Dlaczego to uczyniłaś? I odpowiedziała kobieta: Wąż mnie zwiódł i jadłam.” 1 Moj. 3:13 „A Jezus odpowiadając, rzekł im: Baczcie, żeby was kto nie zwiódł. Albowiem WIELU przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i WIELU zwiodą. Mat. 24:4-5; „I wówczas wielu się zgorszy i nawzajem wydawać się będą, i nawzajem nienawidzić. I powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu,” Mat. 24:10-11; „Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych.” Mat. 24:24; „Dlatego i ja, nie mogąc tego dłużej znieść, wysłałem go, aby się dowiedzieć o wierze waszej, czy aby czasem nie zwiódł was kusiciel, a praca nasza nie poszła na marne.” 1 Tes. 3:5
„I pojmane zostało zwierzę, a wraz z nim fałszywy prorok, który przed nim czynił cuda, jakimi zwiódł tych, którzy przyjęli znamię zwierzęcia i oddawali pokłon posągowi jego. Zostali oni obaj wrzuceni żywcem do jeziora ognistego, gorejącego siarką.” Obj. 19:20
Słowo zwieść posiada następujące synonimy: uwieść, złudzić, zbałamucić, oszukać, okpić, otumanić, omamić, zmamić, oszkapić, ocyganić, okantować, nabrać, naciąć, ołgać, zbajerować, zabajerować, ogłupić, wywieść kogoś w pole, wystawić kogoś do wiatru, zrobić komuś wodę z mózgu, podejść przebiegle, podstępnie.
Poniżej zacytowałem ważne mysli znanych pisarzy chrześcijańskich na temat zwiedzenia.
Dave Hunt
„Zwiedzione chrześcijaństwo”
"Celem tej książki jest obnażenie kłamstwa, które gwałtownie się rozprzestrzenia, nie mając względu na osoby. Ociera się o nie każdy z nas, od młodego chrześcijanina po dojrzałego i poważanego przywódcę. Zwodzenie przebiega zaskakująco łatwo. Nie jest to otwarty, frontalny atak konkurencyjnych wierzeń religijnych; taki zostałby bowiem energicznie odparty. Kłamstwo, duchowe szalbierstwo przychodzi pod postacią technik wzbudzania wiary służącej zdobyciu mocy duchowej i doświadczaniu cudów, innym zaś razem jako psychologia samodoskonalenia, która pozwala pojąć ludzki potencjał. Te rzekomo naukowe narzędzia mają być pomocne w owocnym życiu chrześcijańskim."
A.W. Tozer
fragment książki "God Tells The Man Who Cares"
"Zwiedzenie było zawsze skuteczną bronią i jest najbardziej niebezpieczne na polu religii. Nasz Pan ostrzegał przed tym, kiedy powiedział: “Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczym odzieniu, a wewnątrz są wilkami drapieżnymi.” Słowa te zostały obrócone w przypowieść znaną na całym świecie, a jednak ciągle jesteśmy “nabierani” przez wilki. Był taki okres, nie dalej niż w latach dwudziestych, czy trzydziestych, kiedy Chrześcijanin wiedział, albo przynajmniej mógł wiedzieć, gdzie stał. Słowa Chrystusa były brane poważnie. Człowiek albo wierzył, albo nie wierzył w naukę Nowego Testamentu. Istniały jasne, ostre kategorie. Czarne było w ostrym kontraście z białym; światłość oddzielona była od ciemności; możliwym było odróżnienie dobra od zła, prawdy od błędu, prawdziwego wierzącego od niewierzącego. Chrześcijanie wiedzieli, że muszą wyrzec się świata i w większości panowało ogólne porozumienie co do tego, co rozumiano poprzez “świat.” To było takie proste.
Ale w czasie ostatnich dziesiątek lat miała miejsce cicha rewolucja. Zmienił się cały obraz religijny. Bez odrzucania prostej doktryny wiary, mnóstwo Chrześcijan porzuciło wiarę i odeszło tak daleko jak moderniści , którzy byli jednak na tyle szczerzy, by odrzucić Biblię, zanim zaczęli ją bezcześcić. Wielu naszych znanych kaznodziejów i nauczycieli rozwinęło zdolności brzuchomówstwa i mogą teraz sprawić, aby ich języki pochodziły z jakiegokolwiek kierunku. Porzucili tradycyjne kategorie religijnej myśli. Nie ma dla nich białego czy czarnego, istnieje tylko szary. Ktokolwiek twierdzi, że przyjął Jezusa, włączany jest od razu w pobożną społeczność proroków i wspaniałą grupę apostołów, bez względu na świeckość prowadzonego życia, czy mglistość doktrynalnych wierzeń. Słuchałem pewnych mówców i rozpoznałem składniki tworzące ich naukę.
Troszkę Freud’a, wiele rozwodnionego humanizmu, delikatne okruchy transcendentalizmu Emersjańskiego, autosugestia a la Dale Carnegie, wystarczająca ilość optymizmu i sentymentalizmu religijnego, ale nic trudnego i ostrego, czy szczególnego. Nic z Chrystusa, Piotra czy Pawła. Nic z rodzaju Mojżeszowego ”Kto jest po stronie Pana,” albo Jozuego “Wybierzcie dziś komu chcecie służyć”; tylko łagodne błaganie, aby “przyjąć Jezusa i pozwolić Mu rozwiązać twoje problemy.” Jeżeli tacy, których tu opisuję byliby okultystami, czy liberałami różnego kalibru, nie powiedziałbym niczego więcej, ale wielu z nich jest praktykującymi Chrześcijanami ewangelikalnymi. Naciśnij ich, a będą upierać się, że wierzą w Biblię, i że przyjmują każdą doktrynę historycznej Chrześcijańskiej wiary, ale posłuchajcie jak nauczają, a będziecie mieć wątpliwości. Budują na piasku, nie ma pod nimi skały zdrowej teologii."
Bert Clendennen
"Niebiański człowiek i Słowo Boże"
"Słowa Bożego nigdy nie wolno nam odstawić. To, co powiedzieliśmy, nie oznacza, że możemy próbować chodzić w Duchu, a zaniedbać słowo Boże. Mam na myśli nasze próby chodzenia w Duchu, a zaniedbywanie Słowa Bożego. Paweł pisze, „Słowo Boże niech mieszka w was obficie we wszelkiej mądrości” Wiele razy możesz nie znać właściwego miejsca Pisma Świętego, ale Duch Święty może wykorzystać ku dobremu to, co jest ze słowa Bożego. Stworzono już coś takiego, jak ruch jedynie Ducha Świętego. Jeżeli usłyszysz kogoś, kto mówi, „to jest nowe objawienie”, jest to bzdura. Lepiej od tego uciekaj. Kiedy mówi Duch Święty, On nigdy nie omija Słowa Bożego. Możemy nie potrafić podać dokładnego miejsca lub dosłownego cytatu, ale jesteśmy nim rządzeni. Należymy do niebiańskiego człowieka. Jaki On jest, tacy my jesteśmy na tym świecie. Co odnosi się do Głowy, odnosi się też do członków [Ciała Chrystusa]. Jeżeli jesteśmy połączeni z niebiańskim człowiekiem i to samo życie jest w nas, będziemy rządzeni przez to samo słowo Boże. Będziemy rządzeni przez Słowo Boże, poprzez Ducha życia, który jest w tym słowie. „Słowa, które powiedziałem do Was, są duchem i żywotem” (Jan 6:63). Duch życia jest wszystko wiedzący. Dlatego, jeżeli jesteśmy prowadzeni przez Ducha, wiemy w naszych sercach, czy jakaś rzecz jest od Boga, czy nie. Nie można okłamać wybranych. Diabeł zwodzi przez imitacje, a te imitacje są wszędzie. „A Jezus odpowiadając, rzekł im: Baczcie, żeby was kto nie zwiódł. Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą.” Mat. 24:4-5 Jednym z największych znaków zbliżającego się przyjścia Pana Jezusa Chrystusa, jest zwiedzenie. Chrystus ostrzegał, „By was kto nie zwiódł...” Zawsze podkreślano, „uwaga na zwiedzenie". Niebiański człowiek, wybrany Boży, nie może zostać zwiedziony. To jest niemożliwe. Jeżeli rządzi nim Duch, to trzyma się granic Słowa Bożego.
Zwiedzenie przychodzi gdy nie ma miłości Prawdy, gdy lekceważy się podstawowe doktryny. Prawie w każdej definicji zwiedzenia jest mowa o doktrynach, o nauce, o prawdzie, o potrzebie poznawania Słowa Bożego."
Bert Clendennen
"Tajemna moc nieprawości"
"Paweł powiedział, że odstępstwo przyjdzie jako znak tego, że jesteśmy już w czasach końca. Ta fraza odstępstwo, pochodzi od greckiego słowa apostasija, co znaczy apostazja - zwiedzenie. To oznacza odwrócenie się od prawdy i zwrócenie się do błędu. Odwrócenie się, zagubienie miłości do prawdy i zwrócenie się do tego co fałszywe. Paweł powiedział, że zanim przyjdzie Jezus będzie działał kościół odstępczy, który będzie rywalizował z prawdziwym kościołem. I jeśli będziemy osądzać tylko na podstawie tego co widzimy, to będziemy zwiedzeni. Ponieważ sprytni religijni chłopcy nauczyli się jako to imitować. To oszustwo przez imitację wytwarza silne złudzenie, dzięki któremu WIELU zostanie zwiedzionych. Mówimy o ataku szatana na kościół. Jego atak na kościół polega na zwiedzeniu."
Bert Clendennen
"Warownie"
"Tragedia. II Koryntian 11:1-5, Paweł mówi na temat warowni szatana. „Obyście umieli znieść odrobinę niedorzeczności z mojej strony. W samej też rzeczy znosicie. Zabiegam bowiem o was z gorliwością Bożą; albowiem zaręczyłem was z jednym mężem, aby stawić przed Chrystusem dziewicę czystą, obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością. Lecz uważam, że ja w niczym nie ustępuję tym arcyapostołom.”
W tych wierszach Paweł ujawnia warownię szatana w zborze w Koryncie. Kim oni byli? Fałszywymi nauczycielami. Fałszywe nauczanie zaakceptowane w ciele, staje się warownią szatana. Czy kiedykolwiek w życiu byłeś świadkiem takiego upadku zdrowej doktryny, jak to ma miejsce obecnie? Wielkie zielonoświątkowe imiona przynoszące ujmę prawdzie i potrzebie prawdy. Mówią, że Bóg nie patrzy na doktrynę, ale na serce. Każdy, kto się sprzeciwia temu, co fałszywe w kościele, uznawany jest za łowcę herezji, lub jeszcze gorzej. W zborze w Koryncie, warownią szatana była fałszywa doktryna. Fałszywi nauczyciele przyszli, głosząc inną Ewangelię, innego Jezusa, a ci, którzy przyjęli tę fałszywą ewangelię, przyjęli innego ducha."
Dawid Wilkerson
"Naród w zwiedzeniu!"
(A Nation Under Delusion!)
"Wierzę, iż zwiedzeni chrześcijanie znajdą się pośród tych, którzy będą ślubować największe posłuszeństwo antychrystowi! Ale
największym zmartwieniem Pawła zawsze byli ci, którzy znali drogę
prawdy, wyznawali swą wiarę w Chrystusa, lecz jednocześnie igrali z
grzechem. Paweł pisał o tych, którzy próbowali przez nieprawość tłumić
prawdę – a coś takiego zawsze prowadzi do rozgniewania Boga. “Prawdę
Bożą przemienili oni w kłamstwo... Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę
bezecnych namiętności...” (Rz 1:25-26 BT). Inni, związani przez swoje
zmysłowe przyjemności, zwrócili się do fałszywych nauczycieli, próbując
odnaleźć pokój. Ostatecznie doprowadziło to do tego, że zaakceptowali
“...zgubne nauki... i wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy
będzie przez nich pohańbiona” (2 P 2:1-2).
Wszystkie z przesłań
Pawła dotyczących odstępstwa i osoby antychrysta były skierowane do
takich właśnie cielesnych chrześcijan. Nie były przeznaczone dla
rzymskich bałwochwalców, ludu greckiego czy innych pogańskich plemion
zamieszkujących w nieznanych miejscach. Przesłanie Pawła było bardzo
istotne dla Kościoła. Napisał je po to, by zostało odczytane w różnych
zborach, bezpośrednio wszystkim wierzącym! Widzisz, Paweł wzywał
zewsząd lud Boży do umiłowania prawdy – poszukiwania jej, studiowania i
bycia jej posłusznym. W skrócie napisał tak: “Niech prawda będzie waszym
przewodnikiem! Nie odwracajcie się od niej. Proście Ducha Świętego, aby
dał wam oczy, które będą w stanie ją dostrzec, uszy, które będą w
stanie ją usłyszeć oraz serce, które będzie w stanie ją miłować. W
przeciwnym razie otworzycie się na zwiedzenie i w ostateczności
uwierzycie w kłamstwo. Szatan będzie mógł wprowadzić was w kult
antychrysta!”.
Derek Prince
„Ochrona przed zwiedzeniem”
„Jezus ostrzegał przed zwiedzeniami przychodzącymi przez fałszywe
manifestacje, które pojawią się przy końcu czasów. Tych ostrzeżeń nie
wolno nam lekceważyć. Każdy kto nie zwraca na nie uwagi, wystawia na
niebezpieczeństwo własną duszę. Zwiedzenie – nie choroba, nie ubóstwo
czy prześladowanie – jest największym zagrożeniem końca czasów. Każdy
kto uważa, że nie jest na nie podatny, już jest zwiedziony, ponieważ te
rzeczy zapowiedział sam Jezus, a on się nie myli.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz