Objawienie - Apokalipsa MP3

czwartek, 20 marca 2014

Rozdział 6:2

2. I widziałem, a oto biały koń, ten zaś, który siedział na nim, miał łuk, a dano mu koronę, i wyruszył jako zwycięzca, aby dalej zwyciężać. BW

I ujrzałem: oto biały koń, a siedzący na nim miał łuk. I dano mu wieniec, i wyruszył jako zwycięzca, by [jeszcze] zwyciężać. BT

I zobaczyłem, a oto biały koń, a ten, który na nim siedział, miał łuk; dano mu też wieniec, i wyruszył jako zwycięzca, aby zwyciężać. NP


Rozpocznę od bardzo ważnej myśli Carla Henry; „Nigdy w historii nie mówiło się tak dużo o czasach ostatecznych, a jednocześnie ludzie nie byli pogrążeni w takiej ignorancji odnośnie do nadchodzącego Bożego sądu.”

W zwoju o którym czytaliśmy w poprzednim rozdziale jest zaszyfrowany program, scenariusz tego co my nazywamy umownie „końcem świata”. To nie człowiek przyciśnie ten najważniejszy "guzik". Prawdopodobnie ten najważniejszy w historii świata przycisk został już naciśnięty i pierwsza pieczęć została złamana.

Pojawia się jeździec na białym koniu. Ktoś kto ma niedosyt zwycięstw. Najeźdźca, prowokator, agresor. Jego zadaniem jest wzniecać wojny. Jest opętany wizją zwycięstw, żądny sukcesów. Sukcesów za wszelką cenę.  Wydaje mu si, że skoro odniósł już tyle zwycięstw, to uda mu się zdobyć cały świat. Ludzie, ich cierpienie, ofiary, to się nie liczy, liczy się jego egoistyczne zwycięstwo, liczy się mega sukces. Następujący po nim jeźdźcy są kontynuacją jego polityki. Ten cykl czyli agresja, obsesyjna żądza zwycięstw, sprowadza w następstwie brak pokoju, okrutną nienawiść i wojnę. Ta z kolei niesie głód, choroby, wycieńczenie i śmierć. Ten bieg wydarzeń, ten mechanizm, choć na mniejszą skalę, widzieliśmy już wiele razy w historii. Wszystkie podboje, nowe mocarstwa zaczynały i kończyły się w ten właśnie sposób. Agresja Niemiec hitlerowskich i Japonii, rozpoczęła się podobnie. Z początku despoci osiągali kolejne zwycięstwa. Apetyt rósł. Ta agresja na kilkanaście lat usunęła pokój z oblicza ziemi. Pojawił się głód, choroby, w Japonii pojawiła się choroba popromienna. Śmierć zebrała obfite żniwo. Szacuje się, że w trakcie trwania II wojny światowej zginęły 72 miliony ludzi,

Kolor konia, biały, nie jest tutaj przypadkowy. Wielcy generałowie, sam Aleksander Wielki i Napoleon jeździli na białym koniu. Co najważniejsze na takim samym białym koniu pojawi się Chrystus, ale nieco później.

Trzeba zwrócić uwagę na łuk, τοξον (tokson) To jest element kluczowy. Łucznicy to jednostka zaczepna, zbliżając się w odpowiednim momencie do obozu przeciwnika przyczyniali mu strat, wywoływali zamęt w szeregach, a także prowokowali do mało przemyślanych akcji. Zwycięstwo przez zaskoczenie, przez prowokację i zamęt. To walory jeźdźca z łukiem na koniu. W czasach Jana, jeździec na koniu z łukiem w ręku, mógł być kojarzony z Partami (dzisiejszy Iran istniejącymi od ok. 238 p.n.e. do 226 n.e.) których jazda, złożona z konnych łuczników oraz partyjskiego rycerstwa walczącego jako opancerzeni jeźdźcy, okazała się przeciwnikiem groźnym dla Rzymu i budziła postrach w krajach sąsiednich, przez kilka stuleci. Bitwa pod Carrhae (obecnie Harran w Turcji) – starcie zbrojne, do którego doszło w czerwcu 53 p.n.e. pomiędzy legionami rzymskimi a Partami. Bitwa była jedną z największych klęsk, jakie w swojej historii poniosło Rzymskie Imperium. Około 10 tyś, konnych łuczników zaczęło zasypywać strzałami bezradnych, mogących się tylko chronić za tarczami Rzymian. Nieprzerwane dostawy strzał dla partyjskich łuczników zapewniało tysiąc arabskich jeźdźców na wielbłądach.

W czasach Jana rodziły się na wschodzie kolejne potęgi posługujące się głównie łukiem . Najpierw  Hunowie, potem Mongołowie i Tatarzy. Hunowie to lud koczowniczy, który ok. roku 370 najechał Europę i wywołując wielką wędrówkę ludów, przyczynił się do upadku Cesarstwa Rzymskiego. Hunowie jak większość koczowników ze wschodu, byli doskonałymi jeźdźcami, sprawiającymi wrażenie nieomal przyrośniętych do swoich wierzchowców. Jeździli na małych wytrzymałych konikach stepowych z których podobno nie zsiadali nawet po to by coś zjeść czy przespać się. Przed nimi Chińczycy wznieśli swój „Mur chiński”. Co ciekawe pochodzili z okolic dzisiejszego Krymu. Dlaczego o tym piszę, ponieważ mam przekonanie, że Biblia zachęca nas do bacznego wnikliwego spojrzenia na sytuację właśnie w Iranie i na wschodzie. Być może, że tutaj zapisana jest sugestia, że końcowe wydarzenia rozpoczną się właśnie w tym regionie świata.

I jeszcze jedno, ważne spostrzeżenie. Zwycięzca na białym koniu jest do złudzenia podobny do Chrystusa z dziewiętnastego rozdziału księgi Objawienia. Ten jeździec to imitacja Chrystusa. Dzisiaj mamy tak wiele imitacji w chrześcijaństwie. Dziś na naszych oczach szatan objawia się jako anioł światłości i w sprytny sposób ciemne sprawy przedstawia nam w „anielski” miły sposób. Coraz częściej mamy do czynienia z imitacją i demoniczną manipulacją, imitacją uwielbienia, imitacją społeczności, imitacją w świadectwach, imitacją w modlitwach, imitacją uzdrowień, imitacją za kazalnicą. To jest mglisty i straszny czas dla kościoła i dla świata. Duch Antychrysta, duch nieprawości i ostry obłęd to wszystko miało nadejść w ostatnich dniach dni ostatnich. Ten duch nawołuje, chodźcie za mną, zwyciężyłem i będę zwyciężał, będę odnosił sukcesy. Wielu da się nabrać na tą propozycję.  Za koniem białym podąży koń barwy ognistej.

2 komentarze:

  1. Gdy zacząłem czytać twój komentarz już myślałem ze przeczytam właściwe wyjaśnienie tego wersetu. Zacząłeś dobrze.

    Masz rację ten przycisk został już naciśniety. Jesteśmy na progu dni ostatnich.
    Gdy nadejdzie czas zrozumienie wśród wielu miało wzrosnąć.
    Wielu ludzi od ponad 100 lat mówi o "końcu tego świata". Ale czy mówili prawdę? Czy to zrozumienie otrzymali od Chrystusa poprzez Ducha Świętego?
    Nie, ponieważ ich zapowiedzi nie spełniły się.
    Dopiero teraz w XXI wieku ludziom zaczynają otwierać się oczy nie w XIX.
    Jezdziec na białym koniu to nikt inny tylko Jezus Chrystus.
    Jak wszyscy wiemy już jest zwycięzcą, co symbolizuje wieniec- korona.
    I zwycięzy jeszcze, oczyści ziemię i stworzy na niej raj. Tak jak to zapowiedział Bóg.
    Jesteśmy na progu dni ostatnich więc Jezus poprzez Ducha Świętego na pewno dał już komuś zrozumienie o tym co ma się wydarzyć.
    Czym jest łuk? To narzędzie do wysyłania strzał. Strzały to prawda biblijna, prawidłowe interpretacje słów Bozych.
    Więc co symbolizuje łuk? Internet, to w obecnych czasach największe narzędzie do przesyłania wiadomości. Możemy przy jego pomocy rozsyłać wiadomości po całym świecie. Bez niego nie byłoby to możliwe i na taką skalę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jarku, dziękuję za komentarz. Ja też długo myślałem nad "pozytywnym" obrazem jeźdźca na białym koniu, czytałem komentarze, wiem, że są takie myśli, że tym jeźdźcem jest sam Chrystus. Ale, nie pasuje mi to do obrazu i dzieła pozostałych trzech jeźdźców.

    Poza tym wszystkie siedem pieczęci to sąd nad mieszkańcami ziemi, nie myślę, żeby ta pierwsza zerwana pieczęć znaczyła coś miłego i przyjemnego.

    Ja myślę, że ten scenariusz; - żądza władzy, agresja, brak pokoju na ziemi, okrutne mordy, wielki głód i epidemie miały już miejsce w małej dawce w historii. A historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać. Jednak to co było do tej pory, to tylko pewien przedsmak, "początek boleści" tego co ma nastąpić. Cezar, Neron; Hannibal, Czyngis-Chan, Napoleon, Hitler, Stalin Mao Zedong, Kim Il-song, to tylko jeźdźcy na kucykach. Wypełnienie tych wizji ja widzę w czasach ostatecznych przed powrotem Pana, przed okresem 1000 lat.

    OdpowiedzUsuń