15. I dano mu tchnąć ducha w posąg zwierzęcia, aby posąg zwierzęcia przemówił i sprawił, że wszyscy, którzy nie oddali pokłonu posągowi zwierzęcia, zostaną zabici. BW
I dano jej, by duchem obdarzyła obraz Bestii, tak iż nawet przemówił obraz Bestii, i by sprawił, że wszyscy zostaną zabici, którzy nie oddadzą pokłonu obrazowi Bestii. BT
I dano mu obdarzyć duchem podobiznę zwierzęcia, tak by podobizna zwierzęcia przemówiła i sprawiła, że wszyscy, którzy nie pokłonią się podobiźnie zwierzęcia, zostali zabici. NP
Ponownie mamy użytą tutaj frazę „dano mu”, dano mu czynić. To jest jeden z kluczowych zwrotów w księdze Objawienia. Wskazuje on na to, że nic nie dzieje się z przypadku, bez wiedzy i kontroli Bożej. Więcej na ten temat pisałem w komentarzu pod tytułem. „I dano mu”.
Zwierzę z ziemi, nie tylko sprowadza ogień z nieba i czyni cuda, ma też zdolność tchnąć ducha δουναι πνευμα (dounai pneuma) dać ducha, w obraz εικονι (eikoni), podobiznę pierwszego zwierza. Drugie zwierzę, fałszywy prorok sprawia, że diabelskie kłamstwo uchodzi za prawdę. Sprawia, że ten obraz, ożywa i przemawia. Może to jest kino i telewizja. Media. Jest obraz, obraz ożywiony i jest w nim coś z ducha antychrysta. Nie ma lepszego narzędzia propagandy niż ruchomy obraz, obraz multimedialny, albo jeszcze lepiej holograficzny.
Jak już pisałem Hitler był prototypem antychrysta, a Narodowy Kościół III Rzeszy fałszywym prorokiem, religią oddającą bezgraniczną chwalę führerowi. Niemalże całe Niemcy za tym poszły, w tym wielu wybitnych pastorów i teologów. W roku 1934 stworzono wielkie multimedialne widowisko na terenach Zeppelina. Wzorując się na ołtarzach Pergamonu (stolica szatana) Albert Speer zbudował kamienną konstrukcję o długości prawie czterystu metrów i wysokości dwudziestu. Nad tym monumentem unosił się gigantycznych rozmiarów orzeł, wokoło powiewało tysiące chorągwi ze swastyką. Teren stadionu otaczało sto trzydzieści reflektorów lotniczych o zasięgu ponad siedmiu kilometrów. Goebbels zwrócił się do sławnej reżyserki Leni Riefenstahl. Przez sześć dni wraz z ekipą liczącą sto dwadzieścia osób, w tym szesnastu kamerzystów pracowała nad filmem, superprodukcją w całości poświęconą chwale partii narodowosocjalistycznej. Film ten, „Triumf woli” otrzymał tytuł filmu roku. Później na całym świecie uznano go za jeden z najlepszych filmów dokumentalnych, jakie kiedykolwiek zrealizowano. W 1937 roku otrzymał w Paryżu (!) złoty medal za wartość artystyczną. Obraz ten bez wątpienia przyczynił się do sukcesu Hitlera. Podobny mechanizm socjotechniczny mamy pokazany w naszym fragmencie.
W naszym tekście mamy mowę, że ten obraz przyczyni się, sprawi ποιηση (poiēsē) uczyni, że zostaną zabici ci, którzy nie oddadzą pokłonu temu obrazowi. Prawdopodobnie jakieś duże widowisko, mega spektakl medialny, przyczyni się do zabicia (odizolowania, wykluczenia) opornych uczniów Jezusa.
Mamy tutaj kolejną ważną wskazówkę, że wierzący w Jezusa, nie zostali jeszcze zabrani i są jeszcze w tym rozdziale, podczas brzmienia siódmej trąby a przed wylaniem czasz gniewu Bożego, są na ziemi i są poddani tej próbie lojalności Bogu.
W. Hendriksen pisze; „Drugie zwierzę jest fałszywym prorokiem. Symbolizuje fałszywą religię i fałszywą filozofię bez względu na to, w jakiej postaci się pojawiają w całej dyspensacji. Te dwa zwierzęta – antychrześcijański rząd i antychrześcijańska religia – działają w doskonałej korporacji. Dzieje się tak zawsze. Było to już prawdą w dniach apostoła, pogański kapłan był przyjacielem prokonsula. Kapłańskie wpływy wspierały i stały na straży świeckiej władzy państwowej w prześladowaniu wierzących. Pogańska religia i pogańska polityka współpracowały z sobą w walce przeciw Kościołowi. Kapłani pogańskich świątyń czynili wszystko, co w ich mocy, by odcisnąć w umysłach ludzi kłamstwo szatana: Cezar jest panem! Uciekali się nawet do sztuczek i rzekomych cudów, by zwodzić ludzi. Nakazywali mieszkańcom różnych regionów wznosić posągi ku czci cesarza. Pomyślcie o Pergamonie. Jeśli ktoś odmówił uwielbienia posągu lub ktokolwiek odmówił wypowiedzenia: „Cesarz jest panem” – czekała go zagłada.”
Podzielę się jedną refleksją. Dziś mówimy „uwierz w Pana Jezusa a będziesz zbawiony” i wydaje się nam, że to jest takie proste, że to tylko jest kwestia decyzji. To jest może i łatwe dzisiaj w Polsce, ale wtedy nie było to takie proste, dzisiaj taka decyzja nie jest prosta w krajach islamskich, czy np. w Korei Północnej. To nie jest kwestia decyzji, ale poniesienia kosztów, poświęcenia wszystkiego co się posiada, a nawet życia. Uwierzenie w Pana Jezusa znaczyło diametralną zmianę w środowisku w którym się żyło, zmianę religii i automatycznie w wielu wypadkach stawiało człowieka przeciwko prawu.
„I widziałem jakby morze szkliste zmieszane z ogniem, i tych, którzy odnieśli zwycięstwo nad zwierzęciem i jego posągiem, i nad liczbą imienia jego; ci stali nad morzem szklistym, trzymając harfy Boże.” Obj. 15:2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz