"W świętym mieście nie ma świątyni albo sanktuarium, gdyż pod pewnym względem całe miasto jest świątynią. Jego struktura oglądana w widzeniu, w postaci czworokąta przypomina fakt, że wymiary miejsca najświętszego, wewnętrznego sanktuarium Bożej obecności w dawnym przybytku Mojżeszowym, też były czworokątne, a świątynia była „obrazem i cieniem niebieskiej" (Hebr. 8:5). Ponadto budulcem tego prawdziwego sanktuarium nie są materialne bloki ani nawet drogocenne kamienie i metale, ale osoby z tłumu odkupionych, którzy jako „żywe kamienie" budują się „w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa" (l Piotra 2:5) - „kamieniem węgielnym" tego przybytku świętego w Panu, „na którym" - jak pisze Św. Paweł do wierzących w Efezie - „i wy się wespół budujecie na mieszkanie Boże w Duchu" (Efez. 2:20-22).
„Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, Kto przebywa w cieniu Wszechmocnego, Ten mówi do Pana: Ucieczko moja i twierdzo moja, Boże mój, któremu ufam.” Ps. 91:1-2
A jednak w ostatecznej perspektywie to nie oni są miejscem mieszkania Boga, a Bóg jest ich mieszkaniem (Ps. 91:1). Miasto nie jest świętym sanktuarium, ponieważ mieszkańcami jego są odkupieni, chyba że w drugorzędnym sensie, ale ponieważ przenika je obecność samego Boga i stąd jest ono absolutnie święte, a także ponieważ wszelkie błogosławieństwo i wszelka łaska pochodzą od tego, który jest Panem nad wszystkim zarówno jako Stwórca, a także jako Odkupiciel. Dlatego, że Bóg jest wszystkim we wszystkim (I Kor. 15:28), Św. Jan powiada, że świątynią miasta jest Pan, Bóg, Wszechmogący, oraz Baranek.
Bezpośrednia obecność Boża usuwa wszelką potrzebę światła z zewnątrz. Nie stworzone światło, które nierozdzielnie wiąże się z samym Bogiem będzie nieustannie oświetlać to miasto, wskutek tego nie potrzebuje ani słońca, ani księżyca, aby mu świeciły. Boża chwała dostarcza mu światła, a jego lampą jest Baranek, którego życie jest światłością ludzi (Jan 1:4), a którego chwała jest odwieczną chwałą Ojca (Jan 17:5); jej przedsmak oglądali uprzywilejowani apostołowie na górze przemienienia (Mat. 17:2). Nic dziwnego, że Św. Jan składa świadectwo: „I ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę jaką ma jedyny Syn od Ojca" (Jan 1:14), a Św. Piotr pamiętał do dnia swojej śmierci jako naoczny świadek .jego wielkości", że „wziął On bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki go doszedł głos od Majestatu chwały: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem" (2 Piotra l:16n)"
fragment książki
P.E. Hughes
"Objawienie św. Jana"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz