4,5 „Lecz mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz.” BW
„Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz.” BT
„Lecz mam przeciw tobie to, że porzuciłeś swoją pierwszą miłość. Miej więc w pamięci, skąd spadłeś, opamiętaj się i wróć do [swoich] pierwszych czynów; bo jeśli nie - jeżeli się nie opamiętasz - to przyjdę do ciebie i ruszę twój świecznik z jego miejsca.” NP
W poprzednich wersetach dowiedzieliśmy się, że Jezus chwali wspólnotę w Efezie za wytrwałość w cierpieniach, za nienaganną prawowierność i walkę z herezją. Teraz widzimy, że coś jednak jest nie tak. Pan mówi, mam ci za złe, że αφηκας (afēkas) opuściłeś, pozostawiłeś swoją pierwszą miłość. Zarzut dotyczy miłości. Miłości do Jezusa, albo wzajemnej miłości we wspólnocie. Większość biblistów i kaznodziei odnosi to do miłości do Jezusa, ale są myśli, że αγαπην (agapēn) bezwarunkowa miłość odnosi się do relacji wewnątrz wspólnoty. Może za tym przemawiać werset piąty gdzie czytamy „i wróć do [swoich] pierwszych czynów” Nasza miłość do Jezusa powinna przejawiać się w czynach, w postępowaniu, we wzajemnym szacunku i miłowaniu się. O tym samym pisał brat Jan w swojej Ewangelii; „Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.” Jan. 13:34-35 „Takie jest przykazanie moje, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem.” Jan. 15:12 To jest interpretacja godna naszej uwagi.
W ferworze walki o czystość Prawdy, zakurzeni prochem z pola bitwy z herezjami, z pseudo apostołami, zapominamy o miłości. Pojawia się podejrzliwość, brak zaufania, nadmierna ostrożność, brak szczerości, polityka religijna, obawa przed donosicielami. Dbałość o ortodoksyjną prawowierność jest ważna, bardzo ważna, podkreśla to sam Jezus jeszcze raz bardzo wyraźnie w szóstym wersecie, ale nie możemy w tym wszystkim zapominać o pierwszej miłości. To ona, miłość czy to do Jezusa, naszego Pana i Oblubieńca, czy też miłość braterska powoduje, że jesteśmy na bardzo wysokiej pozycji. Gdy coś się popsuje w tej miłości, coś się wypali, wtedy spadamy z tej wysokiej pozycji. Słowo αφηκας (afēkas) znaczy opuściłeś, pozostawiłeś. Zostawiamy miłość jak niepotrzebny bagaż i idziemy drogą sami, najczęściej staczając się w dół. Szybko okazuje się, że nie ma ani ortodoksyjnej prawowierności, ani miłości i tak jak w małżeństwie, gdy zaczynają nim targać trudne i burzliwe dni, kiedy pojawia się jakieś długotrwałe zagrożenie, ta pierwsza gorąca miłość, słabnie i wygasa. Dlatego musimy zatroszczyć się o świeżość w miłości.
W. Hendriksen w książce „Więcej niż zwycięscy” pisze: „Wprawdzie były w Efezie uczynki, trud i wytrwałość, jednak te wszystkie rzeczy mogą być obecne nawet wtedy, gdy miłość obumiera. Żona, przykładowo, może być bardzo wierna i niewykluczone, że z całą sumiennością będzie troszczyć się o wszystkie sprawy męża, a jednak może następować erozja miłości. Samo poczucie obowiązku może sprawiać, że pozostanie wierna, darząc go uwagą w każdym szczególe. W podobny sposób członek zboru może regularnie uczęszczać na nabożeństwo, lecz mimo to może nie być tak poświęcony Panu jak dawniej.”
Kiedy słabnie miłość, pierwsze co powinniśmy zrobić to przywołać wspomnienia o pierwszej miłości, o gorliwości, o poświęceniu. "Wspomnij więc". O ile takie wspomnienia mamy. Syn Marnotrawny swój powrót do Ojca rozpoczął właśnie od wspomnień. „Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę.” Łk 15:17
Drugi krok to jest upamiętanie się. Wyraz μετανοησον (metanoēson, czy metanoja) znaczy zmień myślenie, zmień sposób myślenia. Bardzo lubię to słowo. Słowo „upamiętaj się” czy „zmień myślenie” w samych listach do wspólnot pojawia się aż sześć razy. Chrześcijanie, każdy z osobna i całe wspólnoty powinny co jakiś czas zatrzymać się, wspomnieć na pierwszą miłość i zweryfikować swoje myślenie o sobie, o świecie który nas otacza, o świecie z którym się zaprzyjaźniamy, o naszej służbie i o tym wszystkim do czego zostaliśmy powołani. Czy przypadkiem nie schodzimy drogą w dół? Może już czas, zatrzymać się, zastanowić się i rozpocząć wędrówkę w to górne miejsce, tam gdzie zostawiliśmy ta uroczą pierwszą miłość.Rozdział 2:1
Trzeci krok do powrotu do pierwszej miłości to: „spełniaj uczynki, dzieła takie, jak pierwej” Miłość powoduje, ze jesteśmy gotowi do niesamowitych przedsięwzięć. Nasza kreatywność w czynieniu dobrych rzeczy ukochanej osobie często zaskakuje nas samych. Pamiętaj są trzy kroki do powrotu do pierwszej miłości: Wspomnij, upamiętaj się i pierwsze czyny podejmij.
„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca.” Jan. 14:12; „Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.” Efez. 2:10; „I usłyszałem głos z nieba mówiący: Napisz: Błogosławieni są odtąd umarli, którzy w Panu umierają. Zaprawdę, mówi Duch, odpoczną po pracach swoich; uczynki ich bowiem idą za nimi.” Obj. 14:13
Chciałbym podzielić się jedną luźną myślą. Księga Objawienia jest jedyną księga, której autorem jest sam Jezus Chrystus. Nie Paweł, nie Piotr, nie Jan, nie Jakub, ale Jezus. Czy nie jest dziwne, że wielu chrześcijan dzisiaj lepiej zna listy apostolskie niż ten list od Jezusa? Czy nie jest dziwne, że częściej czyta się listy apostolskie, niż ten list pisany przez Oblubieńca do swojej Oblubienicy. Dlaczego nie czytamy Księgi Objawienia? Może dlatego, że nie przywykliśmy czytać cudzej korespondencji. List od samego Jezusa kierowany jest do Jego sług. Więc tylko Jego słudzy są tym szczerze zainteresowani, czytają, słuchają i zachowują. To może być pewien ważny wskaźnik, czy odstąpiłeś od pierwszej miłości.
„Jeśli zaś nie - przyjdę [szybko] do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca,” Dalsza wędrówka bez miłości nie ma sensu. Wspólnota bez miłości mija się z celem. Chrześcijanin bez pierwszej miłości do Jezusa, to jedno wielkie nieporozumienie. Stąd taka a nie inna reakcja samego Jezusa. Poruszę świecznik. Zgaśnie światło. Niebo zamknie się nad wspólnotą. „Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego.”1 Piotr. 4:17 „Mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość.”
Nowy Testament Braci Żydów Mesjańskich rozdziela bardzo wyraźnie werset piąty od czwartego. "Ale to mam przeciwko tobie: Utraciłeś miłość, jaka miałeś na początku.Dlatego pamiętaj , gdzie byleś zanim upadłeś, i odwróć się od tego grzechu, a czyń to, co czyniłeś niegdyś" Jest tutaj mowa o jakimś upadku i jakimś nie określonym grzechu. Być może było jakieś zdarzenie, wiadome Efezjanom, wydarzenie od którego prysła ta żarliwa pierwsza miłość.
OdpowiedzUsuńRuszę (κινησω kinēsō)... oznacza tutaj gwałtowny ruch, bardziej wstrząsnę... świecznik daje światło, kiedy się ruszy świecznikiem to światło przygasa i rozpala się na nowo i znowu przygasa, powstaje niedogodna sytuacja. Być może tym światłem są fundamenty doktrynalne wiary chrześcijańskiej. Zapewne światłem jest Słowo Pana. Takim fundamentem jest miłość we wspólnotach. Bóg rusza, wstrząsa tymi rzeczami, gdy kościół nie chce słuchać Pana i odstępuje od niego, od pierwszej miłości.
OdpowiedzUsuń